Ja się zastanawiam, jak tu większość osób w rankingu przede mną w te 20 dni ma za sobą już ponad 1000 minut ćwiczeń. Serio ćwiczycie prawie godzinę codziennie? no chyba, że tez trzy razy w tygodniu po 2 godziny...przerażające. Ja ćwiczę trzy razy w tyg po godzinie i myślałam, że moje przerwy są dobre...
Marzenka, przerwy sa na pewno dobre na regeneracje, ja cwicze zwykle ponizej godziny, prawie codziennie, dzis 30 min rozciagania np. Ale mialam dwa takie dni kiedy bylam na nartach i przez 5 i wiecej godzin non stop mialam aktywnosc fizyczna. Natomiast nie licze spacerow, a te prawie codziennie mam.
Wystarczy, ze ktos np. pojeździ na rowerku ze dwie godzinki to juz ma 120 minut "z glowy" :p albo jakieś zajęcia fitness w klubach zwykle trwają godzine... I tak się nazbiera :) ogólnie jak ma się czas to 1000 minut miesięcznie, a nawet wiecej, nie jest jakimś duzym problemem ćwicząc 5 czy 6 dni w tygodniu. Sprawdzone, bo sama tyle robilam na urlopie :D teraz ciężko z czasem się wyrobić :(
U mnie godzina na rowerku to minimum, a jak mam więcej czasu to nawet dwie. Czasem też inne ćwiczenia wpadają. Od zawsze jestem "uzależniona od ruchu" ;) Jak oglądam wieczorem jakiś film to nigdy na kanapie, czy fotelu - zawsze na rowerku stacjonarnym.
sonqua
23 stycznia 2018, 21:34Komentarz został usunięty
Magdzior1985
18 stycznia 2018, 15:07Tak z ciekawości, sonqua jakim cudem ty masz tyle minut? :D to jakbys codziennie cwiczyla jakies 90 min.
Marzen_ka
20 stycznia 2018, 19:21Ja się zastanawiam, jak tu większość osób w rankingu przede mną w te 20 dni ma za sobą już ponad 1000 minut ćwiczeń. Serio ćwiczycie prawie godzinę codziennie? no chyba, że tez trzy razy w tygodniu po 2 godziny...przerażające. Ja ćwiczę trzy razy w tyg po godzinie i myślałam, że moje przerwy są dobre...
Magdzior1985
20 stycznia 2018, 19:35Marzenka, przerwy sa na pewno dobre na regeneracje, ja cwicze zwykle ponizej godziny, prawie codziennie, dzis 30 min rozciagania np. Ale mialam dwa takie dni kiedy bylam na nartach i przez 5 i wiecej godzin non stop mialam aktywnosc fizyczna. Natomiast nie licze spacerow, a te prawie codziennie mam.
Novacaine91
21 stycznia 2018, 15:00Wystarczy, ze ktos np. pojeździ na rowerku ze dwie godzinki to juz ma 120 minut "z glowy" :p albo jakieś zajęcia fitness w klubach zwykle trwają godzine... I tak się nazbiera :) ogólnie jak ma się czas to 1000 minut miesięcznie, a nawet wiecej, nie jest jakimś duzym problemem ćwicząc 5 czy 6 dni w tygodniu. Sprawdzone, bo sama tyle robilam na urlopie :D teraz ciężko z czasem się wyrobić :(
sonqua
23 stycznia 2018, 21:34U mnie godzina na rowerku to minimum, a jak mam więcej czasu to nawet dwie. Czasem też inne ćwiczenia wpadają. Od zawsze jestem "uzależniona od ruchu" ;) Jak oglądam wieczorem jakiś film to nigdy na kanapie, czy fotelu - zawsze na rowerku stacjonarnym.
akitaa
30 stycznia 2018, 09:28ja też zawsze na rowerku coś oglądam, nie potrafię inaczej :D