Teraz zobaczyłam że zaraz kończy się wyzwanie. :-(

juz mie to weszlo w krew stalo sie stalym punktem dnia a jeszcze 3 miesiace temu nie cierpialam wody nie gaz a teraz mniamiiii :-)

No dobra, przyznam bez bicia: dzisiaj to było raczej 1,5l czerwonej herbaty niż wody, ale bez cukru, więc tak sobie dzisiaj pozwoliłam wyjątkowo odhaczyć dzień jako zaliczony - no po prostu już obok tej herbaty więcej wody się nie zmieściło :) Ale od jutra obiecuję poprawę :)

Ja juz od dwoch lat pije codziennie 1,5l:), wiec to wyzwanie to czysta formalnosc;)

niedługo koniec naszego wodnego wyzwania :( :)

Niestety dołączam dopiero teraz ale lepiej pozno niż wcale :) nadrobić nie nadrobie ale może uda mi sie przyzwyczaić do regularnego picia wody;)

tak, cysterna. Ale czuję się z tym fajnie. Ta woda jakoś mnie uskrzydla

1,5 l wody to jednak dużo. Wydawało mi się, ale nie liczyłam, że tyle wypijam na 100% - a nawet więcej! I niespodzianka, przez cały dzień czuję się jak cysterna, wręcz chlupię przy każdym ruchu ;D

Żywiec i Muszynianka. W życiu nie piłam tak regularnie wody!

Moja systematycznosc w zaznaczanie realizowanego zadania wzorowa nie na co :-) dobrze ze codziennie pije duzzzzoooo wody wiec wiem co zaznaczać

U mnie ani Pieniawy, ani Kingi. Poszukam.

Ustronianka z jodem

Pijmy, pijmy!

Niestety dziś tylko litr.

Dopiero znalazłam to wyzwanie i chętnie dołączę do grona wodopijców, lubię wodę, ale mój zasuszony organizm wciąż woła "JESZCZE WIĘCEJ, WIĘCEJ" :)

Tak jest. Trzymam się butelki z wodą jak pijany płotu.

ja już mam dzisiaj za sobą dobijam powoli do 2 l samej wody oczywiście - mam nadzieję że u was też jakoś idzie

prawie 300 os w wyzwaniu a tylko średnio 10 os odhacza, lol

i ja się do Was piszę :) u mnie 1,5 litra juz wypite :)

Ja mam pracę przy biurku i po 2 tygodniach weszło mi w krew ,rano kupuję butelkę stawiam koło siebie i popijam z butelki. :)