Witajcie. Ja przystępuję do wyzwania 1 sierpnia. Nie będę wpisywać liczby km od stycznia, bo nawet nie wiem ile ich było.
Cross_Stitch
20 kwietnia 2021, 18:32
Dolaczam do wyzwania mam nadzieje ze dam rade podgonic troche
Ves91
13 kwietnia 2021, 23:24
Witam, stan kilometrowy liczony od początku tego roku, stąd ta ilość. Biorę jeszcze udział w wyzwaniu 6000 km w rok, więc jeśli nie uda mi się to pierwsze, to przynajmniej wykonam to. Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim uczestnikom :)
Troliku, pięknie Ci ostatnio idzie. Gratuluję. Ja po chorobie dopiero wracam do sił. Dziś wróciłam do ćwiczeñ abs. Poszło lepiej niż się spodziewałam, ale nue na 100% jeszcze. Przede mną jeszcze decyzja czy się szczpić. Boję się, że mnie powali na kilka dni, jeśli nie tygodni. Dziewczyny w pracy bardzo źle na nią zareagowały. Nie ma wyjścia idealnego. Pozdrawiam serdecznie i życzę utrzymania tego powera.
No to się cieszę, że tak Cię motywuję. Naprawdę ładnie Ci idzie.
Nie dziękuję. Przeczołgało mnie konkretnie. Dawno tak nie chorowałam. Niby tylko przeziębienie a do tej pory boli mnie w klatce piersiowej.
Dziękuję. Przyznaję, że zaskoczyłam samą siebie, czego i Tobie życzę. Od kilku dni realizuję sobie jeszcze wyzwanie z apki na brzuch i powiem Wam, że te kilka, kilkanaście minut daje kopa.
Trolliku, głównie na raz, rzadko kiedy do południa ok.15-20 km i ewentualnie wieczorem, jeśli mam niedosyt, to znowu kolejny trening. Jeżdżę głównie wieczorem jak już dziecko uśpię. Wtedy jakiś film albo dobra muzyka i jazda. Przyznaję, że rzadko chce mi się brykać na macie, rower jest alternatywą, żebym już całkiem nie dała się zdominować przez tego lenia wewnątrz mnie😁 Potem dietetyczka nie krzyczy, że zaniedbałam ruch😉 Tobie widzę też ładnie idzie, jest power i ochota, oby tak dalej. Ps.W tamtym roku też brałam udział w wyzwaniu 1500km i udało się zrobić grubo ponad 2000. Z rowerem jak z bieganiem. Jak już się człowiek wkręci, to nałogowo się potem jeździ.
Aaaa, o czas spytałaś. Wczoraj np. jeździłam coś ok.1.5 godziny, średnio wychodzi mi, że robię 1km w czasie poniżej 2 minut. Zależy ile sobie obciążenia ustawię, bo wzmacniam nogi. Staram się też pod koniec zmniejszyć obciążenie i powoli uspokajać oddech.
dzieku za odpowiedz...ja jezdze roznie ale na km...zawsze sie staralam jakies 10 km dziennie robic, w tamtym roku zaniedbalam i jezdzilam ponizej 7 km dziennie...przewaznie podczas filmu z rodzina lub sama jak dziecko w szkole...oprocz roweru mam jeszcze wioslarza i spacery...jakos nie mam ochoty na tzw dywanowki
do biegania jakos nie moge sie przyzwyczaic...czasem biegne w miejscu w domu, ale to nie to samo...a jest jeszcze nowe wezwani 15000 min na rowerze moze dolaczysz?
Nie widziałam go. U mnie problematyczne są uda i brzuch, więc bez maty się nie obędzie niestety. Biegałam regularnie na zewnątrz, ale teraz przy młodym nie ma szans, bo często jesteśmy wieczorem sami. Druga sprawa, że stawy kolanowe odczuwały i raczej bym tu nie poszalała. Siłka teraz odpada. Zazdroszczę tego wioślarza, podobno fajne efekty daje. Ja mam jeszcze ciężarki, więc ćwiczę czasem przy filmach GymBreak. Trochę próbuję wprowadzić taśmy, ale miłości narazie brak.
Co do rowera, jak widzisz, narazie jeżdżę niemal codziennie, ale normalnie nie zawsze mam na to czas, bo siedzę np. w papierzyskach i zanim się obrobię, to północ bije. Teraz mam urlop, to korzystam, póki są chęci i energia.
u mnie od pasa w dol pozostawia wiele do zyczenia, zwlaszcza uda i lydki, ale to od zasze moj problem a nie da sie schudnac tylko w jednym miejscu, co do brzeucha to wszystko zalezy co zjadam, u mnie to mieso najbardziej wydyma, dlatego staram sie jak najmniej, a prawie wogole nie spozywac...wioslarz to pomysl Meza on od dawna o tam mowil az wrszcie kopil, wprawdzie no name z Aldiego (u nas Hofer), ale da sie jezdzic...w domu mam ciezarki, gumy te sie znajda i obciazenia na nogi, czekam na wiosne i pilates, moze bedzie mozna chodzic, bo za takim on line nie przepadam
moje dziecko juz w wieku szkolnym, wiec moge w sumie w kazdej chwili, ale jak ma nauke w domu, to mnie ciagle potrzebuje i wola...wieczorem jest lepiej, bo jest Maz i spedzaja czas razem a ja pedaluje albo sama, albo z nimi ogladajac film
annaewasedlak
2 sierpnia 2021, 08:26Witajcie. Ja przystępuję do wyzwania 1 sierpnia. Nie będę wpisywać liczby km od stycznia, bo nawet nie wiem ile ich było.
Cross_Stitch
20 kwietnia 2021, 18:32Dolaczam do wyzwania mam nadzieje ze dam rade podgonic troche
Ves91
13 kwietnia 2021, 23:24Witam, stan kilometrowy liczony od początku tego roku, stąd ta ilość. Biorę jeszcze udział w wyzwaniu 6000 km w rok, więc jeśli nie uda mi się to pierwsze, to przynajmniej wykonam to. Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim uczestnikom :)
aniab2205
2 marca 2021, 21:54Troliku, pięknie Ci ostatnio idzie. Gratuluję. Ja po chorobie dopiero wracam do sił. Dziś wróciłam do ćwiczeñ abs. Poszło lepiej niż się spodziewałam, ale nue na 100% jeszcze. Przede mną jeszcze decyzja czy się szczpić. Boję się, że mnie powali na kilka dni, jeśli nie tygodni. Dziewczyny w pracy bardzo źle na nią zareagowały. Nie ma wyjścia idealnego. Pozdrawiam serdecznie i życzę utrzymania tego powera.
Trollik
3 marca 2021, 05:57Aniu zdrowia zycze, a ja Cie probuje dogonic
aniab2205
3 marca 2021, 18:42No to się cieszę, że tak Cię motywuję. Naprawdę ładnie Ci idzie. Nie dziękuję. Przeczołgało mnie konkretnie. Dawno tak nie chorowałam. Niby tylko przeziębienie a do tej pory boli mnie w klatce piersiowej.
aniab2205
20 lutego 2021, 10:47Distałam wczoraj mandat od męża, za przekroczenie prędkości na rowerku stacjonarnym😂 Zgrywus😉
BetiAnna
12 lutego 2021, 21:03Jak usunac km. przez pomylke wpisalam nie ten wynik.
Trollik
14 lutego 2021, 11:38opuscic wyzwanie i dolaczyc na nowo
BetiAnna
14 lutego 2021, 15:33Ok dzięki I przepraszam haha za zamieszanie
basiaaak
28 stycznia 2021, 12:21Witam Dołączyłam w dniu dzisiejszym i dodałam mój wynik styczniowy. Aniu i Trolliku - gratuluję super wyników :)
Trollik
29 stycznia 2021, 20:11witam moja imienniczke i dziekuje
aniab2205
2 lutego 2021, 21:32Dziękuję. Przyznaję, że zaskoczyłam samą siebie, czego i Tobie życzę. Od kilku dni realizuję sobie jeszcze wyzwanie z apki na brzuch i powiem Wam, że te kilka, kilkanaście minut daje kopa.
basiaaak
3 lutego 2021, 10:01Dziękuję :)
aniab2205
17 stycznia 2021, 21:57Dziewczyny, rzucam od lutego nowe wyzwanie: luty bez podjadania między posiłkami. Może macie ochotę jeszcze na takie powalczenie ze sobą. Zapraszam.
Trollik
8 stycznia 2021, 20:38aniab2205 ile czasu zajmujw Ci wykrecenie tylu km...na raz czy dzielisz na etapy?
aniab2205
9 stycznia 2021, 12:27Trolliku, głównie na raz, rzadko kiedy do południa ok.15-20 km i ewentualnie wieczorem, jeśli mam niedosyt, to znowu kolejny trening. Jeżdżę głównie wieczorem jak już dziecko uśpię. Wtedy jakiś film albo dobra muzyka i jazda. Przyznaję, że rzadko chce mi się brykać na macie, rower jest alternatywą, żebym już całkiem nie dała się zdominować przez tego lenia wewnątrz mnie😁 Potem dietetyczka nie krzyczy, że zaniedbałam ruch😉 Tobie widzę też ładnie idzie, jest power i ochota, oby tak dalej. Ps.W tamtym roku też brałam udział w wyzwaniu 1500km i udało się zrobić grubo ponad 2000. Z rowerem jak z bieganiem. Jak już się człowiek wkręci, to nałogowo się potem jeździ.
aniab2205
9 stycznia 2021, 12:30Aaaa, o czas spytałaś. Wczoraj np. jeździłam coś ok.1.5 godziny, średnio wychodzi mi, że robię 1km w czasie poniżej 2 minut. Zależy ile sobie obciążenia ustawię, bo wzmacniam nogi. Staram się też pod koniec zmniejszyć obciążenie i powoli uspokajać oddech.
Trollik
9 stycznia 2021, 12:40dzieku za odpowiedz...ja jezdze roznie ale na km...zawsze sie staralam jakies 10 km dziennie robic, w tamtym roku zaniedbalam i jezdzilam ponizej 7 km dziennie...przewaznie podczas filmu z rodzina lub sama jak dziecko w szkole...oprocz roweru mam jeszcze wioslarza i spacery...jakos nie mam ochoty na tzw dywanowki
Trollik
9 stycznia 2021, 12:43do biegania jakos nie moge sie przyzwyczaic...czasem biegne w miejscu w domu, ale to nie to samo...a jest jeszcze nowe wezwani 15000 min na rowerze moze dolaczysz?
aniab2205
9 stycznia 2021, 15:29Nie widziałam go. U mnie problematyczne są uda i brzuch, więc bez maty się nie obędzie niestety. Biegałam regularnie na zewnątrz, ale teraz przy młodym nie ma szans, bo często jesteśmy wieczorem sami. Druga sprawa, że stawy kolanowe odczuwały i raczej bym tu nie poszalała. Siłka teraz odpada. Zazdroszczę tego wioślarza, podobno fajne efekty daje. Ja mam jeszcze ciężarki, więc ćwiczę czasem przy filmach GymBreak. Trochę próbuję wprowadzić taśmy, ale miłości narazie brak. Co do rowera, jak widzisz, narazie jeżdżę niemal codziennie, ale normalnie nie zawsze mam na to czas, bo siedzę np. w papierzyskach i zanim się obrobię, to północ bije. Teraz mam urlop, to korzystam, póki są chęci i energia.
Trollik
9 stycznia 2021, 15:37u mnie od pasa w dol pozostawia wiele do zyczenia, zwlaszcza uda i lydki, ale to od zasze moj problem a nie da sie schudnac tylko w jednym miejscu, co do brzeucha to wszystko zalezy co zjadam, u mnie to mieso najbardziej wydyma, dlatego staram sie jak najmniej, a prawie wogole nie spozywac...wioslarz to pomysl Meza on od dawna o tam mowil az wrszcie kopil, wprawdzie no name z Aldiego (u nas Hofer), ale da sie jezdzic...w domu mam ciezarki, gumy te sie znajda i obciazenia na nogi, czekam na wiosne i pilates, moze bedzie mozna chodzic, bo za takim on line nie przepadam moje dziecko juz w wieku szkolnym, wiec moge w sumie w kazdej chwili, ale jak ma nauke w domu, to mnie ciagle potrzebuje i wola...wieczorem jest lepiej, bo jest Maz i spedzaja czas razem a ja pedaluje albo sama, albo z nimi ogladajac film
aniab2205
3 stycznia 2021, 23:26Tak. Można od 1.01. Też tak dodałam. Poprzednie km i z dziś
aska1277
3 stycznia 2021, 19:21Komentarz został usunięty
Trollik
3 stycznia 2021, 18:16dodalam moje km od 1.01, bo rozumiem ze mozna, dzis bylo 25